Jakżeby inaczej – i do naszej szkoły zawitał św. Mikołaj! Odbyło się to w czwartkową noc 2 grudnia. Uczniowie klas czwartych i piątej przebywali w szkole w niecodziennych godzinach – od 18.00 do 23.00. Atrakcji było co niemiara. Na początku dzieci zobaczyły prezentację multimedialną o patronie naszej szkoły Henryku Mikołaju Góreckim. Następnie sprawdzali swoją wiedzę o kompozytorze podczas konkursu. Po pysznej kolacji ufundowanej przez piekarnię "Mucha" i pismo "Znak Pokoju" uczniowie poznawali przygody znanego im dobrze imiennika brodatego Świętego – Mikołajka z książek Goscinnego. Przy okazji rozwinęła się dyskusja, czy warto czytać książki. W nagrodę za deklarowaną chęć czytania pani Ewa Kowol przeczytała dzieciom opowiadanie "Kochany Święty Mikołaju".
Następnym zadaniem było wykonanie kartki świątecznej z życzeniami do św. Mikołaja. Uczniowie ochoczo zabrali się do pracy i bardzo starannie (staranniej niż w zeszytach!) wykaligrafowali swoje marzenia. Musiało być czytelnie i estetycznie, żeby Święty nie miał kłopotu z odczytaniem życzeń ;-)
Kiedy kartki były skończone, a oczekiwanego gościa nie było widać, należało udać się na poszukiwania. Wszystkie dzieci pod opieką pań i wyposażone w latarki ruszyły w teren wokół szkoły szukać sladów Mikołaja. Samego ŚwiĘtego nigdzie nie było, jednakże zostawił im pewne wskazówki. Po drodze dzieci napotkaly elfa, aniołka i dwa diabły, a na końcu w bibiotece publicznej odkryły ostatnie wskazówki - książki o Mikołajku, ulotki o Góreckim i ...czekoladowego Mikołaja (nie mówiąc już o czwartym Mikołaju, którym był ich kolega Mikołaj Mróz!).
Kiedy już wracali do szkoły okazało się, że ktoś do nich macha z okien Radosnej Sali! To był On! Prawdziwy święty Mikołaj wszedł do szkoły kominem, gdy dzieci były na zewnątrz! No, teraz już można było odetchnąć z ulgą – Święty nie zawiódł czernickich uczniaków, a więc na pewno byli w minionym roku grzeczni. Czy tak było w istocie każde dziecko musiało opowiedzieć Mikołajowi, bo życzył sobie porozmawiać z nimi indywidualnie. Oj, nie wszyscy mieli tęgie miny! Czasem długo musieli wyrażać skruchę. Ale efekty były wspaniałe – każde dziecko otrzymało słodkie upominki.
Pozostały czas do godziny 23.00 zmęczeni uczniowie spędzili leżąc na dywanach i słuchając kolejnego rozdziału z książki o przygodach Mikołajka. Niektórych trzeba było obudzić, ponieważ...przybyli po nich rodzice, gdyż nastepnego dnia trzeba było pójść na 8.00 do szkoły! Na szczęście wyrozumiali nauczyciele nie oczekiwali odrobionych zadań domowych ;-)
Na pewno ten wieczór zostanie na długo w pamięci naszych uczniów, bo magia świąt okazała się atrakcyjna nawet dla starszych dzieci :-)
Impreza była możliwa dzięki zaangażowaniu pań bibliotekarek: Pani Ewy Kowol i Pani Ilony Paluch, a także dzięki sponsorom: Pismu "Znak Pokoju", Piekarni Mucha, Szkole Podstawowej w Czernicy oraz Stowarzyszeniu U'rwis, które ufundowalo słodkości, ale także przysłało do nas sympatyczne postaci: elfa, aniołka, diabły, no i najważniejsze – św. Mikołaja!
